Jeśli wiedzę o świecie czerpalibyśmy tylko z telewizji albo internetu, to nie pozostawałoby nam nic innego jak tylko, powoli robić zapasy soli i cukru. Z każdej informacji wieje grozą. Katastrofa za katastrofą. Tragizm i nieszczęście. Ostatnio do tych wywołujących drżenie całego ciała, dołączyła informacja o załamaniu pogody. Ma spaść śnieg a termometry będą pokazywały tylko pięć stopni. Niesłychane, odkrywcze, niemożliwe. Anomalia pogodowa na przełomie
października i listopada. Mam wrażenie, że przeżycie zimy w tym roku będzie graniczyło z cudem. Na szczęście
zimę stulecia mam za sobą, więc spokojnie oglądam mapy, które w związku z nadejściem kataklizmu zmieniły kolor na czerwony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz