czwartek, 15 marca 2012

Kiedy umrze ostatnia pszczoła...

Wiadomość sprzed chwili: "kiedy umrze ostatnia pszczoła,  pozostanie nam tylko, cztery  lata życia na ziemi"!!!  Straszna wiadomość, mrożąca krew w żyłach. Pszczół jest coraz mniej. Giną, bo środowisko w jakim  obecnie żyją   jest dla nich toksyczne, śmiertelne, skażone.   Pszczoły przegrywają walkę z człowiekiem, bo ten poprawia świat, nawozi, zmienia,  eksperymentuje, modyfikuje. Zachwiał się więc  ekosystem pszczół,  pogubiła się królowa, trutnie, i robotnice... i co, i nic. Oglądamy sobie spokojnie, jak na ekranie naszego telewizora, przez jakieś miasto, przeszła sobie kolejna  manifestacja. Nie robi to na nas specjalnego wrażenia, Przecież to kolejny protest,  różniący się od innych tym, że protestujący niosą tym razem, żółto czarną maskotkę pszczoły. Nie czujemy zagrożenia. Świat oglądamy jak film na ekranie telewizora,   bezpieczny, nierealny,  oddalony   od naszego. Wydarzenia poruszają nas przez chwilę i interesujemy się nimi, w zależności jak długo żyją na ekranie, dzień, dwa, tydzień.  Jeśli "film" jest za długi, nudzimy się i tracimy zainteresowanie. Ciekawe jaka  wiadomość, w jaki sposób zakomunikowana, jak bardzo wstrząsająca, poruszy nas tak naprawdę?. Jaka nas przestraszy? Czy zdążymy,  aby jeszcze coś uratować, czemuś zapobiec?

Brak komentarzy: