Chyba już czas się przebudzić! Nie udawać, że czekam na wiosnę, tylko przyjąć do wiadomości fakt, że wiosna już jest. Dziś poczułam ją naprawdę i pierwsze co zrobiłam, to poprzestawiałam meble. Czy to wystarczy?. Co jakiś czas wymagam zupełnego "przemeblowania". Tak mam zapisane w mojej "instrukcji obsługi"! Nie zawsze kończy się na przemeblowaniu pokoju, nieraz potrzebuję przemeblowania życia. Rewolucyjnych zmian, burzących dotychczasowy porządek. Tej wiosny, czuję narastającą we mnie, chęć ZMIANY. Duszę się w dotychczasowym "byciu". Zaczynam się wiercić i kręcić. Oglądam sobie to co jest i myślę, czego tak naprawdę potrzebuję? Co chciałabym zmienić? Czego szukam i czy to znajdę? Czy będę mogła wrócić, jeśli okaże się, że to nie to? Z czym najtrudniej mi się rozstać? Czuję jak dojrzewam do "nowego" a jednocześnie coś trzyma mnie w tym "starym". Tak dużo lęku, niepewności i pytań. Tej wiosny czas udzielić na nie odpowiedzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz