środa, 15 lutego 2012

Spotkanie...

Wtorkowe wieczory to spotkania z jogą.  To spotkania z własnym ciałem i własnymi ograniczeniami. To dotykanie miejsc w ciele,  śpiących sobie spokojnie, czekających na swoją kolej. Codzienność to  powtarzalność  pewnych czynności uruchamiających tylko niektóre potrzebne mięśnie. Inne czują się zwolnione  z aktywności. Joga wyrywa je z uśpienia. Podrywa do działania.  Trochę zdziwione stawiają  opór, próbują walczyć, wysyłają  sygnały.  Moje  ciało oddzielone od  moich  myśli.  Pozostawione  gdzieś na bocznym torze.  Samotne,  opuszczone.  Spotkania z jogą  pozwalają mi to zobaczyć. Poczuć i zrozumieć mowę mojego ciała. Zdziwić się po raz kolejny, że oddycham. Wypełnić oddechem  brzuch, mostek, piersi. Poczuć zawstydzenie, kiedy wypełniony powietrzem brzuch unosi się  wysoko...  Czuję jak powoli odzyskuję  moje ciało!. 

Brak komentarzy: